piątek, 31 stycznia 2014

SPREZZATURA








Włochy to kraj którego nie da się zrozumieć.

A na pewno nie da się tego zrobić bez pomocy samych Włochów...
Żeby w tym chaosie dostrzec ukryty porządek potrzebny jest kompetentny przewodnik.
Tubylec. Ktoś kto w tej paradoksalnej rzeczywistości czuje się jak ryba w wodzie.
I ktoś komu jednocześnie będzie się chciało cokolwiek tłumaczyć. Zatem - trudna sprawa.
Jednak nie beznadziejna jak się okazuje.
Przypadkowo trafiłem bowiem  na  "An Italian in Italy" ( autor - Beppe Severgnini - jest znanym dziennikarzem  "Corriere della Sera").
Przede wszystkim, książka rozbraja szczerością z jaką autor opisuje wszelkie niedomagania Włoch.
Nie ma tu żadnej propagandy sukcesu, aż nie chce się wierzyć, że była napisana z myślą o czytelniku zagranicznym, głównie chyba amerykańskim. Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby jakiś znany polski literat napisał książkę w tym duchu o Polsce dla turystów. Pozostaje zazdrościć Włochom dystansu i braku kompleksów.

sobota, 25 stycznia 2014

UWAGA! WIZUALIZACJA!






TYPOWA WIZUALIZACJA



TYPOWA REALIZACJA



NIEODLEGŁA PRZYSZŁOŚĆ




Kto z nas nie oglądał oszałamiających komputerowych wizji nowych budynków?


Jeśli o mnie chodzi to widziałem ich aż za dużo, zwłaszcza że sam je kiedyś robiłem.

Wszystkie wizualizacje wyglądają w zasadzie tak samo - lazurowe niebo, piękne wiosenne słońce o godzinie 14.00...

W oddali bujna puszcza, na jej tle nieskazitelnie eleganckie budynki.Z przodu chodniki i drogi z granitowej kostki z ławeczkami, latarniami, kwiatkami i wszystkim tym, co udało się jeszcze znaleźć w bibliotekach 3D.

No i ludzie.

Absurdalnie dużo radosnych przechodniów, wszyscy z rakietami tenisowymi. Powinny pojawić się też dzieci – najlepiej beztrosko pląsające na trawniku - to tak rozczula klientów... Na końcu samochody; nie za dużo, ot wystarczy jedno lub dwa Audi, najlepiej czerwone albo czarne, ładnie odcinające się na tle tynku i kamieni.

Problem polega na tym, że niestety nie da się zamieszkać w wizualizacji.