A tu proszę: nowe śniegowce za całe 70 złotych nie dość, że same w sobie dość paskudne, to jeszcze pokryły się białym nalotem soli drogowej, a dodatkowo przemokły. Mogę sobie tylko pogratulować, że nie wydałam na nie tysiąca.
Samochód jest brudny. Cały czas, już na drugi dzień po myciu wygląda gorzej, niż przed.
Zimowy outfit nadaje mi wygląd ludzika Michelin, który zrobił już niejedną trasę.
Ulice są niby odśnieżone, ale na mojej drodze do pracy śnieg zrzucony został na chodnik, w związku z czym omal nie rozjechałam starszej pani idącej z gracją środkiem drogi.
Biały puch w mieście to raczej szara roztopiona breja, nawet nie chciało mi się iść na spacer.
No dobrze. Koniec narzekania. Na spacer jednak poszłam, nawet do miasta, ale jakby nie całkiem.
Wybrałam się do Orłowa, a konkretnie do Parku Kolibki. I tutaj zima jest możliwa do zaakceptowania. Jest cicho, biało i miło, chociaż zimno, a od morza wieje.
Stajnia w Kolibkach. Kiedyś mieszkały tu konie należące do Straży Miejskiej, obecnie to instytucja kultury. Odbywają się tu koncerty, festiwale, wystawy, targi. Autor zdjęcia: Rafał Konkolewski, CC - BY 2.5 |
Dwór w Kolibkach. Cały majątek na przestrzeni wieków należał do rodów Wejherów, Radziwiłłów, Ostromeckich, Sobieskich i Przebendowskich. Po śmierci Jana III Sobieskiego dwór przypadł Królowej Marysieńce, a w samym parku znajduje się nawet poświęcony jej dąb, uznany w 1966 roku za pomnik przyrody. Jest też grota jej imienia. Autor zdjęcia: Andrzej O, CC-BY-SA 3.0 |
Budynki otoczone są barokowym parkiem z kilkusetletnim drzewostanem. To w sumie 25 hektarów zieleni z alejkami prowadzącymi do plaży i na klif. Raj dla biegaczy, rowerzystów, spacerowiczów, rodzin z dziećmi. Latem to także idealne miejsce na piknik. I to w samym środku miasta.
A zimą wygląda tak:
Idziemy dalej. Po drodze niespodzianka - całkiem sprawna huśtawka. Aż chciało się usiąść mimo przenikliwego wiatru. |
Schodzimy w stronę morza. Odczuwalna temperatura robi się nie do wytrzymania, ale widok to wynagradza. |
O, taki. Morze jest, słońce jest, a tłumu plażowiczów nie ma. Rewelacja. |
A w zeszłym roku było tak. Powyżej zera i bezwietrznie. Chyba wolę. |
Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała na zakończenie:
Trzymajcie się ciepło!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz