Na specjalne życzenie czytelników - trochę optymizmu. Krótko, zwięźle, bez zbędnego przedłużania. Może nie do końca jak w tytule, bo na punkty 9 i 10 jeszcze nie wpadłam.
1. Rewitalizacja zabytkowych centrów miast.
Rzekłabym - czas najwyższy.
Są kwiatki, jest ładnie, to i ludzie się pojawili. Źródło: www.nowysacz.pl |
2. Rozwój małej gastronomii.
I nie mam tu na myśli sieciówek z jedynie słuszną kawą, ale bary, kawiarnie, naleśnikarnie, gdzie widać rękę - i gust - właściciela. Na przykład tu:
Cafe Prowincja, Puck. Najlepsza kawa, najlepsze ciasta, piękny wystrój wnętrza - czego chcieć więcej? Zdjęcie pochodzi z profilu kawiarni na facebooku. (klik) |
3. Rewitalizacja, lub wręcz budowa nowych przystani jachtowych.
Bo teraz taka moda. Bo sport to zdrowie.
Przystań jachtowa w Gdyni. Lepiej niż w "Miami Vice". |
4. Odkrycie (geograficzne nawet) - niektóre miasta leżą nad rzekami i warto ten fakt wykorzystać.
Podobno wieczorem lepiej tu nie bywać... ale w dzień jest całkiem przyjemnie, można nawet wypożyczyć kajak. Gdańsk, Stare Przedmieście, okolice Baszty pod Zrębem. |
5. Wzrost jakości projektowanych budynków.
Wreszcie się nauczyli;)
Toruń. Nowy budynek, a niczego nie udaje, wręcz idealnie wpisuje się w architekturę Starego Miasta. |
6. Rozbudowa sieci komunikacji publicznej
- i można balować do trzeciej w nocy (bo nie trzeba do rana - wszak jest czym wrócić).
... i korki już niestraszne! Źródło: pl.wikipedia.org |
7. Próby tworzenia wspólnej przestrzeni publicznej
- i niedewastowanie jej następnego dnia po otwarciu.
Gdyński Infobox. Zieleń, leżaki i zapiekanki. Żyć, nie umierać:) Źródło: www.archirama.muratorplus.pl |
8. Powolny (ale zawsze) wzrost świadomości estetycznej Polaków.
Szerzej tu: (klik)
Ciąg dalszy nastąpi?