środa, 5 marca 2014

GDZIE CI MĘŻCZYŹNI (I KOBIETY) ?


Na długości pół kilometra pojawił się jeden pieszy...




....ale szybko się schował.



Wiosna (prawie), niedziela, godz. 14.00, 10 stopni C - czyli ciepło (w miarę możliwości), bezchmurne niebo. Pozornie idealne warunki, żeby wyjść z domu i się trochę przewietrzyć. Jak widać na załączonych zdjęciach pozory jednak mylą.
Fotografie przedstawiają centrum jednego z niewielkich pomorskich miast. Ludność - 50 000 i stale rośnie.
Na podstawie załączonej dokumentacji można w to jednak wątpić, bo na ulicach nikogo nie ma. Dosłownie.
To co widać powyżej, to jeden z dwóch głównych, odnowionych ciągów pieszych w centrum Starego Miasta.
Ten drugi jest znacznie dłuższy i szerszy. Budynki są już całkiem okazałe, fontanny zabytki itd.
Spotkałam tam 5 osób.
O co chodzi?
Wszyscy jedzą obiad?


Na budowę tych dwóch deptaków wydano masę pieniędzy, dołożyła się także Unia, o czym dumnie informują billboardy. Wykonano nowe nawierzchnie, pojawiły się elementy małej architektury, ławki, latarnie itd. Nawet kilka drzew. Widziałam także coś, co wygląda jak cokół pomnika, ale na razie bez pomnika (Zresztą bardzo rozsądnie, z takimi kwestiami nie ma się co spieszyć. Lepiej poczekać do wyborów).

Mimo takich inwestycji - nikt z tej przestrzeni nie korzysta. Jeżeli w weekend przy niezłej pogodzie jest tak pusto, to sprawa jest beznadziejna. Unijne miliony władowane w kostkę brukową ewidentnie niestety nikomu nie służą. Taka sytuacja powtarza się w większości polskich miast. Władza widzi, że pewne potencjalnie atrakcyjne (a zaniedbane) okolice wymagają rewitalizacji i władza je rewitalizuje. I to jest pozytywne. Szkoda tylko, że pomysł na rewitalizację zazwyczaj kończy się na remoncie nawierzchni ulic.
Te remonty są zazwyczaj całkiem już udane, coraz mniej tandetnych rozwiązań które jeszcze niedawno królowały. Powstaje wiec całkiem atrakcyjna przestrzeń - niestety tylko potencjalnie.

Bo nadal nie ma tam po co chodzić. Sam fakt, że się zrobi ładny chodnik, nie spowoduje jeszcze napływu ludzi. Nikt nie będzie chodził w tą i z powrotem dla samej urody kamiennej (albo betonowej) kostki. Trzeba ludziom zapewnić tzw. magnesy. Muszą się pojawić kawiarnie, restauracje, puby, drobne usługi, biura.
Bez tego tworzy się tylko dekoracje dla filmu katastroficznego. O jakiejś epidemii na przykład.

5 komentarzy:

  1. No i prawda, ale ostatnio widzę tu sam pesymizm i marazm i w ogóle jesus usiadł i zapłakał :) Coś wesołego proszę teraz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo:)
      http://www.youtube.com/watch?v=R6TEmlahU2g&list=PLQL848PEHm35jMXlfkRrukGydAL-1KhyP

      Usuń
    2. Narzekanie to ponoć nasza cecha narodowa, a nieładnie jest się wyróżniać;)

      Usuń
  2. Dokladnie! Brakuje magnesow! Ten deptakt jest taki... *zimny* ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. 10 stopni to zimno :)

    OdpowiedzUsuń