Jakby to powiedzieć... No mam z nimi pewien problem.
Bo podobno gburowaci, opryskliwi i palą publicznie papierosy.
Śmierdzące, czarne gauloises.
Mimo to, z bólem przyznaję, że są jednak pewne elementy ich stylu życia, które darzę łaskawie zachwytem i po cichu kopiuję.
Na przykład wnętrza mieszkań w paryskich kamienicach. Przeglądając setki zdjęć uznałam, że choć różne, często cechują się niezwykłą urodą i mają jednak pewne wspólne cechy. A zatem...
Et voila! Le chic de Paris razy dziesięć:
1. Przede wszystkim okna. Ogromne i dające dużo światła. Dziś już tak się nie buduje, a przynajmniej nie u nas.
Aż chce się wziąć głęboki oddech... Źródło: (klik) |
2. Drewniane podłogi, najlepiej lekko nadgryzione zębem czasu. Uwielbiam.
Chcę taką! Źródło: (klik) |
3. Stare i nowe to dobre połączenie. Le chic Parisien nie boi się śladów zużycia.
Coś starego, coś nowego... (a nawet coś niebieskiego). Źródło: (klik) |
4. Kontrolowany chaos. Z naciskiem na "kontrolowany". Rozwiązanie dobre nawet dla perfekcjonistów - minimalistów.
Niby te obrazy zapomnieli powiesić, pustych butelek nie wynieśli... a jednak wszystko w przemyślanym porządku i na swoim miejscu. Źródło: (klik) |
5. Biel. Dużo, dużo bieli. I od razu wszystko do siebie pasuje.
I wszystko jasne! Znaczy się, białe. Źródło: (klik) |
6. Plastique-non-fantastique. Plastiku nie ma wcale, albo jego użycie jest znikome i pod ścisłą kontrolą.
Znaleźć tu można wszystko. Oprócz plastiku. Źródło: (klik) |
7. Wykorzystanie naturalnych walorów miejsca. Każda okolica takie posiada, a Paryżanie świetnie o tym wiedzą.
Jedna z głównych ulic, dachy, sąsiedzi na wyciągnięcie ręki... to wcale nie muszą być wady. Źródło: (klik) |
8. Balkon nie musi być graciarnią, nawet jeśli wychodzi na ulicę i ma wielkość znaczka pocztowego.
Idealne miejsce na śniadanie, kiedy reszta domowników w końcu sobie pójdzie. Źródło: (klik) |
9. Kwiaty. Trochę ogrodu w zalewie betonu, kamieni i cegieł.
I już nie trzeba pstrokato malować elewacji, jak to mają w zwyczaju w pewnym kraju nad Wisłą. Źródło: (klik) |
10. Mieszanie epok i stylów. Bo kto powiedział, że nowe meble trzeba kupować seriami, a stare wyrzucić.
Biblioteka??? Nie, łazienka. Regał po babci w nowym wcieleniu zestawiony z nową, ale odpowiednio stylizowaną "porcelaną" Źródło: (klik) |
To jak, lubić ich? Nie lubić? A jest możliwe i jedno, i drugie?
Purystów językowych informuję, że za ewentualne błędy w użytych przeze mnie wyrażeniach francuskich odpowiada tłumacz google i wszelkie pretensje należy kierować bezpośrednio do niego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz