W pewnym bardzo mądrym słowniku wymieniono 101 synonimów słowa "detal", a to z pewnością oznacza, że coś jest na rzeczy. Powiedzenie "życie składa się z drobiazgów" nabiera sensu.
Uspokajam - to nie będzie wpis filozoficzny. Chodzi o drobiazgi takie bardziej widoczne gołym okiem. Gierki z przechodniem. Drobne żarty. Małe prowokacje.
Spacerując sobie z aparatem czasem odrywam wzrok od budynków, przestrzeni publicznych, murali i parkingów, aby skupić się na - według wspomnianego słownika - smaczkach, błahostkach lub (nowe słowo, jednak człowiek się uczy całe życie)
faramuszkach:)
A oto, co znalazłam:
|
Obłożona płytkami latarnia na jednej z sopockich kamienic. Ładne to. |
|
Mediolan. Stań tutaj, mówił. Zrobię ci zdjęcie, mówił. Tylko się nie odwracaj. |
|
Recycling w wersji gdańskiej. |
|
Wiedeń. Równość i tolerancja przede wszystkim. Zielone było z chłopcami, ale nie zrobiłam zdjęcia, bo trzeba było iść (strasznie krótko się świeci, piesi muszą truchcikiem). |
|
Mediolan. Takie tam miejskie żarciki. |
|
Wiedeń. Tu byłem. |
|
Gdańsk. Jakaś obca szkoła parkowania nurkowania. |
|
Gdańsk. W tej kawiarni mają fajną, oldskulową ceramikę. |
|
Gdańsk. Smaczki w wydaniu dosłownym. I doustnym. |
|
Rzym. Takie coś, nazwy nie znam. Aby woźnica osiami kół nie niszczył ścian... |
|
... w wersji krajowej wygląda to jednak znacznie mniej dostojnie ;) (Kraków) |
|
Piza. Włoskie poczucie humoru. |
|
Lukka. Hmm... chyba skorzystam z propozycji... |
Dziś tyle. Idę dalej trenować spostrzegawczość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz