Mały taras, loggia lub balkon i poziom szczęścia wzrasta.
Nie wszyscy jednak, jak się okazuje, potrafią skorzystać z tego dobrodziejstwa.
Mała przestrzeń paraliżuje chyba wyobraźnię. A przecież najsłynniejszy balkon świata też nie był duży.
Podglądając dyskretnie bliższych i dalszych sąsiadów zauważam, że większość balkonów służy za składziki, ewentualnie suszarnie lub - zimą - lodówki.
Jako osobie w ogóle nieposiadającej balkonu (przeklinam projektanta budynku, w którym mieszkam) nie mieści mi się w głowie podobne barbarzyństwo.
A mały balkon, dzięki sprytnym rozwiązaniom, może być naprawdę ładny i funkcjonalny. Zobaczcie sami.
1. Nie wychodząc z domu, można poza domem posiedzieć.
Niby ciasno, ale i usiąść można, i kawę gdzieś postawić. Domownicy pewnie co tydzień ustalają grafik korzystania. Źródło zdjęcia: (klik) |
Nie ma się gdzie ruszyć, ale przynajmniej jest romantycznie. Zaproszony gość na pewno nie ucieknie. Źródło zdjęcia: (klik) |
2. Praca też jest możliwa. Im mniejszy balkon, tym mniej osób wchodzi i przeszkadza.
Lekkie zachmurzenie i można działać. Źródło zdjęcia: (klik) |
Widok rozprasza, ale też inspiruje. Źródło zdjęcia: (klik) |
3. Ogródek na wyższych piętrach? Dlaczego nie?
Namiastka ogrodu. Pewnie narażę się pewnej znanej sieci handlowej, ale podobno w osiedlowym warzywniaku takie skrzynki kosztują 3 zł... Źródło zdjęcia: (klik) |
Balkon w zaniku, ale grządki są. Źródło zdjęcia: (klik) |
4. Wiem, wiem, czasami mieszkanie jest tylko trochę większe od balkonu, a prać trzeba. Ale niech suszarka będzie taka:
Na balkon albo do pokoju. Można? Można! Źródło zdjęcia: (klik) |
5. Jeść też trzeba. Podano do stołu...
Nasz sport narodowy, czyli |
Miejsce na świece gdzieś się znajdzie. Źródło zdjęcia: (klik) |
6. Jeśli balkon ma być schowkiem, to niech się z tym nie narzuca.
Co ma wisieć, nie utonie. I nie zajmuje wiele miejsca. Źródło zdjęcia: (klik) |
Bardzo przydatne ;) Źródło zdjęcia: (klik) |
7. Coś dla mnie - balkon, którego nie ma. Ale i tak można niego wyjść - przynajmniej częściowo.
Głowa w chmurach, nogi w cieple. Wersja dwuosobowa. Źródło zdjęcia: (klik) |
Wersja dla indywidualisty. Źródło zdjęcia: (klik) |
8. Goście? No, skoro nie ma miejsca, to nie trzeba ich na balkon zapraszać. Można sobie stworzyć miejsce tylko dla siebie.
Pełna prywatność. Źródło zdjęcia: (klik) |
Siedziałabym i patrzyłabym. Źródło zdjęcia: (klik) |
I to by było na tyle. Jak wspominałam, balkonu nie posiadam, biorę więc poduszkę i idę siedzieć w oknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz